piątek, 29 czerwca 2012

Wygraliśmy Czech Axis Open 2012

Długie czekanie za starcie owocuje plonem fotograficznym.
Po drugiej stronie obiektywu Mistrz Czech 2012: Tomasz Brauner.
Ostatnia, piąta konkurencja Czech Axis Open zaczęła się od trzykrotnej zmiany trasy i powtórnej trzykrotnej odprawy zawodników jeszcze przed startem. Ostatecznie lecieliśmy 2,5 raza w poprzek doliny, z czego półtora raza pod wiatr. Najtrudniejszym punktem zwrotnym był klasztor w górach w okolicach miasta Prilep. Po zaliczeniu tego punktu przedwcześnie wylądował Paweł. Ja też byłem tam w trudnej sytuacji ale jakoś odało mi się odzyskać trochę wysokości, kiedy na brzegu miasta zobaczyłem wykręcającego się z parteru pomarańczowego Axis-a dołączyłem do niego i w cztero metrowym kominie zrobiłem prawie 3000, co pozwolił mi przeskoczyć dolinę za jednym razem. Pozostałą część trasy leciałem , podobnie jak większość stawki - raczej nisko na płaskim terenem. Wykręcenie wysokości potrzebnej do dolecenia pod wiatr do mety zajęło mi trochę czasu i na mecie byłem kilka sekund po Tomaszu Braunerze.


Większość trasy leciałem raczej nisko ...
Całą konkurencje prowadziła mała grupka glajtów w której był 'Kaktus' i to on brawurowym finiszem wygrał ostatnią konkurencje tych zawodów przylatując na metę z przewaga ponad 11 minut nad drugim i ponad pół godziny przed trzecim zawodnikiem! Ogólnie 'Kaktus' latał świetnie przez całe zawody i indywidualnie zakończył na 5 miejscu.
Piwo było dla wszystkich na mecie ale takie w zielonej butelce tylko dla zwycięzcy!
Hej, przez żywieckie pola leci sarna! Hej, nóskami przebiro ...
Tomasz Brauner osamotniony na drugim stopniu podium - tak się nie robi bracia Słowacy :-(
Ponieważ 'Rysiek' i ja uzyskaliśmy 6 i 7 wynik tego dnia a nie doleciał do mety żaden z braci Vyparinów, to tym samym drużynowo wyszliśmy na zdecydowane prowadzenie z przewaga prawie 300 punktów nad Słowacko - Czeskim teamem Perfect Easy Fly (Tomasz Brauner, Stefan Vyparina, Peter Vyparina, Maros Kravec). Trzeci drużynowo Izraelsko-Rosyjski team miał już większą stratę. 

Niestety Rysiek spadł indywidualnie na drugą pozycję bo przyleciał na metę ponad 50 minut po Kaktusie. Na prowadzenie w całych zawodach wyszedł drugi w tym tasku Viktor Sibirtsev z Izraela. Mistrzostwa Czech wygrał Tomasz Brauner przed Davidem Ohlidalem i Radkiem Vecera.

czwartek, 28 czerwca 2012

Czech Open - Kruszevo, Task 4 AAT

Dziś graliśmy task typu AAT z dwoma obszarami, typowy na zawodach szybowcowych ale mało znany w paralotniarstwie. Pierwszy obszar o promieniu 6 km był na północny-wschód od startu pod górami w najbardziej termicznym rejonie doliny, w której latamy. Drugi obszar o promieniu 12 km na południowym wschodzie od startu, na środku płaskiego pośrodku doliny. Minimalny czas 2 h 30 minut.

Pogoda podobno typowa dla tego miejsca w odróżnieniu do poprzednich dni. Termika bezchmurna bardzo zróżnicowana jeżeli chodzi o siłę i zasięg noszeń - ja napotkałem noszenia do 4 m/s i do 2300 m.n.p.m.
Krushevo z góry (fot. Paweł Faron)
Początek trasy lecieliśmy w Pawłem z przodu i wysoko oblatując 'po górach' podobno atermiczny rejon. Po starcie wykręciliśmy się nad miastem Kruszewo położonym na ok. 1300 m. Kaktus był trochę spóźniony na starcie i miał problemy ze zrobieniem wysokości. Na północnej stronie pierwszego obszaru doleciał do nas Rysiek i bracia Vyparinowie. Ja trochę asekurancko pograłem w okolicach miasta Prilep i ta silna grupa mi uciekła. Paweł poleciał bardzo dobrze i w dobrym czasie był na mecie. Kaktus też doleciał do mety kilkanaście minut po mnie, także tym razem zameldowaliśmy się całym teamem.

środa, 27 czerwca 2012

Czech Open - Kruszevo

Silna ekipa Żywiec Air Team w składzie: Paweł "Bubu" Faron, Piotr "Kaktus" Mieszczak, Krzysztof "Ziółek" Ziółkowski i gościnnie Richard "Rysiek" Gallon startuje w Czech Paragliding Open w Kruszewie w Macedonii. Do tej pory rozegrano 3 konkurencje. Rysiek na razie jest najlepszy z teamu ale po pietach depcze mu Kaktus. Dziś Bubu był trzeci na mecie ale nie ma jeszcze wyników.

Parę słów o Macedonii i Kruszewie: ludzie są przemili, kobiety piękne, żarcie tanie i dobre (obiad z 2 dań - który właśnie konsumujemy restauracji Pizzeria Andora kosztuje ok.15-20 zł.), termika dobra.

Cały Team w jednym kominie (fot. Paweł Faron)

Wyższe partie gór  w okolicy są pozbawione lasu (fot. Paweł Faron)